Luty to miesiąc miłości. 14 lutego – dzień świętego Walentego. A 9 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Pizzy. Ale droga do tego, by danie biedoty, jakim pierwotnie była pizza – miało swoje święto – była dość daleka.
Trzeba pamiętać, że pierwsze placki oparte na mące, drożdżach i wodzie pojawiły się w Egipcie – już około 4000 roku przed naszą erą. Później opanowały Grecję i trafiły do Włoch.
Popularność pizzy przyniosły powstające w Neapolu kolejne pizzerie, które sprawiły, że to danie zbłądziło pod strzechy.
A warto pamiętać, że w połowie XVI wieku znalazło się także na stołach kuchni Zygmunta Starego – za sprawą przyszłej żony polskiego władcy – czy królowej Bony. Bona Sforza kazała przygotować na swoją ucztę weselną z Zygmuntem, znany ze swojej ojczyzny posiłek. Ze źródeł historycznych wiemy, że były to placki z serem, mięsem i ziołami. Królowi posmakowało to tego stopnia, że zażyczył sobie, by pizza na stałe trafiła do dworskiego menu.
Dziś pizza to produkt międzynarodowy, który można zamówić niemal w każdym zakątku globu, w różnych konfiguracjach smakowych i wielkościowych. Najpopularniejszą margheritę można zamówić od Tarnowa po Kinszasę. I w tym tkwi siła tego popularnego włoskiego dania.
W 2009 roku pizzę neapolitańską, decyzją Komisji Europejskiej, uznano za wyrób tradycyjny i przyznano jej certyfikat TSG. Przysmak ten doczekał się także swojego dnia. Święto pizzy 9 lutego obchodzi się w Polsce, Rosji i Włoszech. W Wielkiej Brytanii natomiast obchody tego święta odbywają się 1 lipca. Z kolei w Brazylii Dzień Pizzy przypada na 14 lipca.
Co kraj to obyczaj – ale nas to nie martwi, bo im więcej okazji do świętowania – tym lepiej. Wszak w każdym z tych dni można zjeść pizzę.
Ta strona używa ciasteczek. Korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.